Karol z Ełku, z pomocą butelki likieru, na jedną szczęśliwą chwilę uwierzył, że jest Batmanem. Postanowił udowodnić ten fakt i strzelił do siebie z wiatrówki. Wtedy czar prysł. Tę uroczą historię zamieszcza dzisiejszy "Super Express" na stronie ósmej.
- Trochę się wygłupiłem. Myślałem, że śrut nie przebije skóry - mówi zawstydzony Karol "SE". 23-latek sam zadzwonił na pogotowie, a do zdarzenia doszło w sylwestrową noc. - Wypiłem butelkę 18-procentowego likieru - wyjaśnia Karol.
A co na to sam Batman (69 l.)? - Nie strzelajcie do siebie! Wy nie jesteście odporni na strzały tak jak ja - przestrzegł superbohater czytelników supergazety.
- Trochę się wygłupiłem. Myślałem, że śrut nie przebije skóry - mówi zawstydzony Karol "SE". 23-latek sam zadzwonił na pogotowie, a do zdarzenia doszło w sylwestrową noc. - Wypiłem butelkę 18-procentowego likieru - wyjaśnia Karol.
A co na to sam Batman (69 l.)? - Nie strzelajcie do siebie! Wy nie jesteście odporni na strzały tak jak ja - przestrzegł superbohater czytelników supergazety.
1 komentarz:
Batman (69 l.) - to mnie rozwaliło:) Co do brukowców, to - jeśli pozwolisz - zareklamuję się i powiem, że też kiedyś pisałem o Fakcie.
Fajny blog, będę tu zaglądać.
Prześlij komentarz