sobota, 5 stycznia 2008

Polki zamknięte w windzie


Różnie można rozsławiać kraj ojczysty w USA. Ewa Sowińska wymyśliła metodę na teletubisia-geja i od razu (prawie) wygrała poważny plebiscyt (2007 Idiot of the Year).

Dwie polskie sprzątaczki z Chicago dwa dni spędziły w zepsutej windzie i też stały się sławne. Informacja o Beacie Bartoszewicz i jej matce Romie Borowski pojawiła się wśród najczęściej czytanych na portalu CNN. O Polkach z windy napisał też lokalny dziennik "Chicago Sun Times".

Dźwig się zaciął, kobiety nie miały telefonu, guzik alarmowy nie działał, a budynek był nieużywany. To prawdziwy dramat. - Zjadłyśmy sześć aspiryn i dwie tabletki na kaszel, spałyśmy na płaszczach i siusiałyśmy w kącie - mówi Beata Bartoszewicz. Prawdziwa bohaterka obecnych czasów.

Brak komentarzy: